Fukya wy³oni³ siê zza jakiegoœ rega³u, gdzie uk³ada³ ksi¹¿ki:" Dzie..Dobry wieczór!" Powiedzia³ ch³opak grzecznei isê uœmiechaj¹c i podchodzac do znajomego:"To jak? Ja ju¿ dawno sie spakowa³em ,a ty co bierzesz ze sob¹?" Spyta³ Fukya pokazuj¹c na tobo³ek w koùcu sali:"To mój baga¿..Nie za du¿y, ale na tak krótk¹ podró¿ nei potrzeba mi wiele.."

"A co to takiego?" SpytaÂł wyraÂźnei zaciekawiony Fukya:"Modlitewnik?"

"A to ciekawe!" KrzyknÂąl Fukya podchodzac blizej i patrzÂąc na dzielo:"To twoje? Stare? Cenne?" Fukya nie mĂłgÂł powstrzymaĂŚ siĂŞ od pytaĂą...

Oczy Fukyi momentalnie siê powiêkszy³y przyjmuj¹c kszta³t du¿ej monety:"Piêeeeeeeekne!!!' Krzykn¹³ zachwycony poczym wyciagn¹³ rêkê:"Mogê dotkn¹Ì?" Spyta³ podniecony.

"Och! racja!" Otrz¹sn¹³ siê Fukya poczym spojrza³ poraz ostatni na ksiêgê:"ChodŸmy ju¿..." Odpowiedzia³ poczym poci¹gn¹³ towarzysza za rêkê i pokierowa³ sie w stronê Lasu Ninimu...